Żeby nie robić masy zdjęć starałam się jakoś pogrupować produkty i umieścić je na jednym zdjęciu (żebyście nie musieli po raz kolejny oglądać kafelek w mojej łazience urozmaiciłam kadr sztucznym słonecznikiem). Nie będę wam pisała ile kosztują poszczególne kosmetyki, bo jak już mówiłam mam na nie zniżkę, najczęściej kupuję je w promocji i nie mam dostępu do katalogu, żeby sprawdzić regularna cenę.
Linia Skin So Soft zaczynając od lewej:
Dwufazowy odżywczy olejek do ciała "satynowa miękkość" - przed użyciem trzeba nim mocno potrząsnąć żeby połączyć "fazy" i spryskać ciało. Nie wsmarowuję go tylko pozwalam mu się wchłonąć. Jest to olejek ale nie jest jakiś strasznie tłusty, nawilża, ładnie pachnie (choć wolałam różowy) jest idealny kiedy nie mamy czasu lub po prostu nam się nie chce balsamować, psik psik i po sprawie. Pojemność 125 ml, nie jest specjalnie wydajny, ale używam go jak mam lenia.
Dezodorant antyperspiracyjny w kulce "dotyk jedwabiu" - ładnie pachnie, ale żeby był jakiś super to nie powiem, na zimę się nadaje ale latem nie polecam. Gdyby nie był w zestawie to bym go nie kupiła. Pojemność 50 ml.
Ujędrniający balsam z masażerem - jest świetny, ładnie pachnie, fajnie ujędrnia, ale stosowanie go codziennie może być nieco kłopotliwe ze względu na masażer (drugie zdjęcie), którym wsmarowujemy balsam trwa to strasznie długo. Pojemność 200 ml
Krem do rąk "dotyk jedwabiu" - bardzo go lubię, po raz kolejny: ładnie pachnie, dobrze się wchłania, nie lepi się. Pojemność 75 ml.
Linia Foot Works:
Głęboko nawilżający krem do stóp - głęboko nawilżający to za dużo powiedziane, a przynajmniej jak ma się tak suche stopy jak ja, ale na wiosnę i jesień jest dobry. Nie jest tłusty, ładnie się wchłania, dosyć dobrze nawilża, dziwnie pachnie. Pojemność 75 ml.
Odświeżający spray do stóp zielona herbata i mięta - na lato genialny, pięknie pachnie i po spryskaniu daje efekt odświeżający, oczywiście jeżeli nie nosiło się krytych butów w 30 stopniowym upale przez cały dzień, bądźmy realistami. Pojemność 100 ml.
Chłodzący krem do stóp mięta i aloes oraz Chłodzący peeling do stóp mięta i aloes - peeling jest drobniutki i sam niewiele by zdziałał ale świetnie współpracuje z pumeksem, na koniec kremik, który ślicznie pachnie, szybko się wchłania pozostawiając niemal od razu suche stopy (w sensie, że nie trzeba leżeć z nogami do góry pół dnia bo ma się śliskie stopy) i na prawdę daje efekt schłodzenia. Pojemność 75 ml.
Linia Solutions Freshest Pure:
Peeling. Maseczka. Krem myjący - czyli 3w1, N. pisała kiedyś o podobnym produkcie więc nie będę się rozpisywać. Ja używam go głównie jako maseczki czasami peelingu. Jest całkiem dobry ale szału nie ma. Pojemność 100 ml.
Tonik odświeżający - cóż tonik jak tonik, dla mnie każdy jest taki sam. Pojemność 200 ml.
Żel nawilżający - ładnie pachnie, szybko się wchłania i nawilża dosyć dobrze ale raczej latem, zimą polecam coś tłustszego. Pojemność 50 ml.
Kolejny produkt Solutions tym razem cleanse total radiance.
Odświeżająca pianka do mycia twarzy na rano i wieczór - żel raczej niż pianka, dobrze oczyszcza cerę i jest bardzo wydajny. Polecam. Pojemność 150 ml.
To na razie tyle. Jak się okazało całkiem sporo mam tych kosmetyków, a nie chcę się tu rozpisywać.
Samej nie chciałoby mi się czytać czegoś tak długiego ;) Część druga za jakiś czas.
A.
ja na prazie mam całkowity zakaz kupowania czegokolwiek co jest zbliżone do tzw. "kosmetyków' :)
OdpowiedzUsuńteż mam foot works krem do stóp, który zresztą dostałam od Ciebie. I powiem tak fajnie pachnie, chłodzi (ekstrakt z mięty) ale co to tego nawilżania to bym się kłóciła:)
OdpowiedzUsuńTego który dostałaś ode mnie nie wypróbowywałam, ale ogólnie Avonowe kremy do stóp nie należą do tych tłustych, mocno nawilżających, ale latem się sprawdzają :)
Usuńniektóre produkty naprawdę ciekawe :) muszę wypróbować;*
OdpowiedzUsuń