Nie wiem jak Wy, ale ja sobie nie wyobrażam wyjścia z domu bez odrobiny podkładu na twarzy i tuszu do rzęs. Dlatego przygotowałam dzisiaj króciutką recenzję kilku pudrów w kremie, które znalazłam w mojej kosmetyczce.
Zacznę od tego oznaczonego nr 1 czyli podkład firmy AA. Ma dość rzadką konsystencję, jest praktycznie bezzapachowy. Całkiem dobrze się rozprowadza i z tego co pamiętam (już dawno go nie stosowałam) jest bardzo trwały. Moim zdaniem to genialny kosmetyk na lato, a to z tego powodu, że posiada maleńkie złote drobinki, które pięknie podkreślają naturalną opaleniznę, mienią się w słońcu i sprawiają, że twarz wygląda świeżo i promiennie. Na początku trochę się obawiałam, ze tych drobinek będzie za dużo, a przez to efekt będzie trochę "bazarowy". Ale okazało się, że jest zupełnie odwrotnie.
Mi było ciężko jedynie z dobraniem odpowiedniego koloru ponieważ praktycznie wszystkie odcienie są dla mnie trochę za żółte:)
Nr 2 to zdecydowanie mój faworyt. Krem BB od Garniera. Jak widzicie na zdjęciu zużyłam go do samego końca, a następnie rozcięłam opakowanie, żeby wybrać wszystkie resztki! BB nadaje skórze delikatny koloryt, zdecydowanie nawilża (nawet nie trzeba używać żadnego kremu!) jednak jeśli chodzi o ukrywanie niedoskonałości to nie radzi sobie najlepiej. Ogólnie nie mam większych problemów z cerą, ale zapewne jak u każdego raz na jakiś czas pojawia się nieproszony gość- wtedy trzeba wspomóc działanie BB korektorem.
Jednak mimo to nadal uważam, że jest fantastyczny.
3.) Esprit- pisałam o nim jeszcze na onecie kto chce może zajrzeć na starego bloga tutaj. Esprit posiada aplikator w postaci pędzelka jednak ja nie potrafię za bardzo z niego korzystać- zawsze pomagam sobie rękami. Puder jest mocno kryjący, bardzo trwały, ale ciężki. Zapycha pory i nie pozwala skórze oddychać. Niestety...:(
i ostatni Bell o nim powiem bardzo krótko:) Jest super! Lekki, fajny, łatwo się rozprowadza i w dodatku bardzo tani więcej o nim przeczytacie tutaj:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Żadnego z nich nie miałąm :)
OdpowiedzUsuńJa też :) ale może kiedyś na któryś się skuszę :)
UsuńŚwietna notka, zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńŚlicznotki najlepszy BB ever jest z Eveline!!! I niedrogi :) Sto razy lepszy niż Garniera - polecam Ci N. :) Wasza eS.
OdpowiedzUsuńwiem wiem mówiłaś mi muszę w końcu kupić:)
UsuńTen BB, o którym mówisz.. Jakiego odcienia używasz? Ja potrzebuję czegoś naprawdę jasnego.
Usuńsporo tego jest :)
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego
OdpowiedzUsuńZ powyższych nie używałam żadnego, póki co całkiem sobie chwalę nowość Rimmela Match Perfection :)
OdpowiedzUsuńrimmel ma bardzo fajne kosmetyki:)
Usuńja do pewnego czasu używałam tylko korektora, ale kupiłam na spróbunek tani podkład z Rossmanna i teraz jak Ty - nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez użycia go :P kiedy się skończy kupię sobie lepszy; możliwe, że jeden z wymienionych przez Ciebie. może ten pierwszy? jestem ciekawa tych drobinek, choć pewnie mienią się tylko latem ;)
OdpowiedzUsuńPolowałam na ten podkład z bell długo w cenie promocyjnej, jednak u mnie w biedronce jest w cienie regularnej
OdpowiedzUsuńMiałem krem BB z Garniera niestety mnie tak bardzo nie zachwycił:)
OdpowiedzUsuńdużo osób mówi, że woli BB z innych firm- mi ten super odpowiada, ale wypróbuje w najbliższym czasie jeszcze ten z Eveline
Usuńja miałam z AA rozświetlający i byłam mega zadowolona! teraz mam podkład z yves rocher i na prawdę polecam, mam go parę miesięcy i się nie kończy :O
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie używałam :)
OdpowiedzUsuńA ja sobie wyobrażam i nawet czasem wychodzę bez podkładu:D skóra też musi odpocząć:) Miałam BB garnier, ale nie za bardzo mi podpasował:)
OdpowiedzUsuńładny i ciekawy blog, poszukuję ładnych szablonów. twój bardzo mi się spodobał. obserwowanie za obserwowanie? jak już to zrobisz napisz mi w komentarzu , a zrobię to samo.
OdpowiedzUsuńblogagniesii.blogspot.com
a .. i napiszesz mi jaki to szablon? ;P
jak już pisałam nie mam pojęcia co to za szablon, ale jeśli uda mi się dowiedzieć co nie co to dam znać
UsuńNie próbowałam żadnego z nich. Tzn kiedyś koleżanka użyczyła mi odrobinke AA i nie przypasował mi... Jeśli chodzi o podkłady to można powiedzieć ze jestem snobką i wierzę że jakość idzie w parzę z ceną. Gdyby tylko było mnie stać na takie marki jak Estee Lauder :P
OdpowiedzUsuńA ostatnimi czasy wogóle nie używam podkładu :P co jest dziwne bo dawniej nie wyszłabym z domu bez tego :P
nie mialam zadnego ale moze sie skusze na AA latem;)
OdpowiedzUsuńmam identycznie, zawsze muszę wysmarować czymś twarz ;)
OdpowiedzUsuńI follow U 2:)
OdpowiedzUsuńNienawidzę podkładu z AA. Jak go widzę, to już sie denerwuje. Niestety uczulił mnie i bardzo się przez niego zawiodłam na firmie AA
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
+dodaje do obserwowanych :)