Laboratorium

Już dawno, dawno miałam napisać Wam klika słów o tej książce, ale niestety sesja, praca i wiele innych czynników pokrzyżowały mi palny. Teraz kiedy wszystko powoli wraca do normy na pewno posty będą pojawiać się znacznie częściej i oczywiście na pewno będziemy Was odwiedzać i nadrabiać zaległości na Waszych blogach :)

Mount Dragon to tajny kompleks badawczy ukryty gdzieś w głębi pustyni w stanie Nowy Meksyk. Guy Carson wraz ze swoją asystentką Susaną przybyli do tego tajemniczego miejsca, aby pracować wśród najlepszych uczonych z całego świata. Dążą do przełomowego odkrycia, które ma zmienić oblicze świata i całej ludzkości przynieść korzyści. Jednak w złych rękach odkrycie to może także doprowadzić do zagłady całej rasy ludzkiej. Guy i Susana muszą podjąć najważniejszą decyzję w swoim życiu, a także zmierzyć się z nieobliczalnym wrogiem!

Moim zdaniem książka dobra. Porywająca, momentami zabawna, a nawet idzie się wzruszyć gdzie nie gdzie. Jednak odrobinę zbyt oklepana. Mamy Guy'a i Susanę, którzy na początku za sobą nie przepadają, jednak muszą ze sobą współpracować. Później wspólnie walczą ze złem, zakochują się i tak dalej i tak dalej...

Ogólnie czyta się to naprawdę dobrze, cały czas coś się dzieje, książka wciąga i mimo wielu banałów uważam, że jest godna polecenia. W przyszłości na pewno sięgnę po inne pozycje tego duetu pisarskiego:)

Już wkrótce napiszemy Wam co nie co o 50 twarzach Greya:) Ja już skończyłam czekam tylko na to co powie Ania:) A Wy czytałyście może którąś z części o Panu Szarym ??:)