Social Icons

.

środa, 29 sierpnia 2012

Zakochani w Rzymie

Oj tak zdecydowanie się zakochałam, może nie w samym filmie, ale w Rzymie na pewno. Zresztą jak po ostatnim filmie Allena wymarzyłam sobie podróż do Paryża, tak teraz do tych marzeń dołącza Rzym. Miasto genialnie zostało pokazane, malownicze uliczki, liczne fontanny skąpane w promieniach słońca, a w tle nastrojowa muzyka.

www.filmweb.pl


Film opowiada cztery odrębne historie. Właściciela zakładu pogrzebowego, który pod prysznicem zmienia się śpiewaka operowego. Młode małżeństwo, którego problemy zaczynają się tuż po przyjeździe kiedy żona gubi się w mieście w poszukiwaniu fryzjera, a do męża przez pomyłkę przychodzi ekskluzywna call-girl. Student architektury, który zakochuje się w najlepszej przyjaciółce swojej dziewczyny. I mój ulubiony Leopold, pracownik biurowy, który z przyczyn nieznanych staje się sławny. Wątek ten wyśmiewa osoby znane z tego, że są znane - wspaniały.

Wątek studenta nie bardzo mi się podobał i spotkałam się nawet z opinią, że Alec Baldwin został na siłę wciśnięty do tego filmu, bo tak na prawdę nie wiadomo co tam robi. Ja uznałam, że jest czymś w rodzaju głosu sumienia, ale moja teoria nie bardzo się kleiła. Wpadła mi w ręce recenzja, w której przeczytałam, że mogą to być wspomnienia Johna (Alec Baldwin), który w młodości mieszkał w Rzymie i jednocześnie pełni rolę jednoosobowego chóru greckiego, komentując wydarzenia. To właściwie ma sens i sprawia, że cały film przypomina mi w budowie grecką tragedię.

Wspaniały film, daję 8/10

A.

4 komentarze:

  1. A ja czytałam, że bardzo przeciętny. To teraz nie wiem już, ale chyba w takim razie pójdę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdania są podzielone, mi się bardzo przyjemnie oglądało :)

      Usuń
  2. A. ma nosa do filmów, także można jej wierzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi się podobał tylko chwilami trochę za długi

    OdpowiedzUsuń