Kiedy przyszła do mnie paczka z zamówieniem było jeszcze jasno, ale niestety za szybko zrobiło się ciemno, a ja nie mogłam doczekać więc zdjęcia są robione przy sztucznym świetle.
W zestawie, poza hydrolatem i konserwantem, jest wszystko czego potrzebujemy do zrobienia kremu. Wykorzystałam hydrolat z zielonej herbaty po pierwsze dlatego, że taki miałam, a po drugie jego właściwości wzbogacą krem w sposób idealny dla mojej naczynkowej cery. Zielona herbata uszczelnia i wzmacnia naczynia krwionośne.
Zaczynamy od wymierzenia odpowiedniej ilości hydrolatu i wlaniu go do naczynia na krem. W kubeczku mieszamy skwalan i olej z wiesiołka.
Następnie wlewamy zagęstnik i wszystko mieszamy.
Zmieszany skwalan, olej z wiesiołka i zagęstnik przelewamy do hydrolatu i mieszamy.
Następnie kolejno wlewamy/wsypujemy kolejne składniki.
Ekstrakt z lukrecji (kwas glicyryzynowy)
Witaminę B5 czyli pantenol
Na koniec wymierzamy 20 kropli konserwantu, który przedłuży żywotność naszego kremu z 2 tygodni do 6 miesięcy.
Tak wygląda gotowy krem. Musi jeszcze "dojrzeć" w ciemnym miejscu przez 24 godziny. Na razie mogę powiedzieć, że ładnie pachnie. Wykonanie go było bardzo proste i stosunkowo szybkie trzeba jednak wykazać się cierpliwością i starannością.
Koszt zestawu do zrobienia kremu to 26,50zł jeżeli nie macie konserwantu i hydrolatu trzeba je dokupić za odpowiednio 7,90 i 17,90 jednak te dodatkowe produkty wystarczą na zrobienie 7 kremów. Radość z zabawy w małego chemika i możliwość zrobienia sobie własnoręcznie kremu - BEZCENNA!
Jeżeli jeszcze tego nie zrobiliście to serdecznie polecam :) a jeżeli macie już to za sobą to koniecznie dajcie znać jak wrażenia: z produkcji i wytworzonego produktu.
A
nie robiłam sobie nigdy kremu ;p al taka zabawa w składniki jak ją opisałaś i obfociłaś wygląda na bardzo fajną xd
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam kremu, ale moze kiedyś sie skusze
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa, może sie skusze...
OdpowiedzUsuń