Social Icons

.

niedziela, 14 lipca 2013

World War Z

Klimaty żywych trupów, świata opanowanego prze krwiożercze Zombie to coś co naprawdę lubię. Filmy, komiksy, książki czy seriale o tej tematyce pochłaniam namiętnie. To naprawdę wspaniała odmiana bo słodkopierdzących, mieniących się w słońcu wampirach...
Ale do rzeczy...
Wybrałam się kilka dni temu na najnowszy film z Bradem Pittem "World War Z".  Zarówno fabuła jak i obsada skłoniły mnie do tego, żeby podnieść mój leniwy tyłek z fotela i w końcu pójść na seans.


źródło: google.pl
Brad Pitt gra tutaj Garry'ego, przykładnego męża i ojca, który dla swojej rodziny zrezygnował z obiecującej kariery w UN (ONZ). Jednak w obliczu tak strasznej apokalipsy jaka dotknęła świat Gerry musi ponownie stanąć do walki i spróbować ocalić zarówno swoje dwie urocze córeczki jak i ukochaną żonę przy okazji pomagając też tym, którzy cudem przeżyli szaleńcze ataki Zombie.

I mimo tego, że obraz był jak dla mnie mocno przesadzony i miałam wrażenie, że z każdą minutą coraz.. głupszy to fajnie było popatrzeć na Pierwszego Największego Przystojniaka Hollywood w akcji. Sceny walki, czy ataków żywych trupów zostały zrobione przefantastycznie i w sumie to właśnie dla nich warto obejrzeć ten film na wielkim ekranie. Zakończenie Wam nie zdradzę, ale nie trudno się domyślić...:)

Czy polecam wybrać się do kina na ten film? Ciężko tak naprawdę powiedzieć... Niby ciekawy, wartka akcja, całkiem zmyślna fabuła... ale jest w nim coś takiego, ze osobiście wiem, że nigdy do niego nie wrócę. Nie porwał mnie, nie przeraził jak prawdziwy horror. Nawet w sumie tak do końca nie trzymał w napięciu (może po za kilkoma scenami), i nawet wspaniały Pitt nie uratował tego filmu...

żródło: google.pl

8 komentarze:

  1. chyba sobie przyswoję ten film :))

    OdpowiedzUsuń
  2. A mi się ten film podobał ;) I pozytywnie zaskoczył, bo szłam na niego raczej negatywnie nastawiona. Nie było to mistrzostwo kina, ale film lekki i idealny na sobotni wieczór, gdy chcemy na chwilę się oderwać od codziennych problemów i nie pójść na film, który zmusza do myślenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeżeli chcesz obejrzeć coś, co trzyma w napięciu i jest z zombiakami- to polecam serial The Walking Dead ( po polskiemu Żywe trupy )- świetne momenty "psychologiczne" przeplatają się ze scenami, które Cię paraliżują, jak się wczujesz za bardzo:D. No i Norman Reedus jako Daryl Dixon- lodzio modzio;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam walking dead i nie mogę się doczekać kolejnego sezonu! Już w październiku!!!!!!!!!!!

      Usuń
  4. muszę na to pójść :D
    http://galaxyswag.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń