Emu w połączeniu z marynarką? Dlaczego nie! Spróbowałam i chyba wyszło.
Atramentowe, czy też kobaltowe (jak zwał tak zwał) spodnie są na tyle intensywne, że z resztą stylizacji postanowiłam nie szaleć. Beżowa marynarka pasująca do butów. Czarna bluzka, żeby nie przesadzać z kolorami. Duży pierścionek i paznokcie w kolorze niebieskim.
Jak wam się podoba pomysł łączenia marynarki z emu? Chyba nie jest tak źle ;)
Buty - Ukala by emu
Spodnie - Tally Weijl
Bluzka - NN
Marynarka - Terranova
Pierścionek - Lolita
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
świetne połączenie ;))
OdpowiedzUsuńhttp://xiness.blogspot.com/
mogłabyś poszalec dając np różową albo pomarańczową górę ;) dlaczego nie!? Teraz można łączyc wszelkie kolory razem :)
OdpowiedzUsuńa buciki pasują do wszystkiego i też mam takie! ;)
Podobają mi się takie soczyste połączenia, ale sama nie czuję się w nich najlepiej :)
Usuńfajnie wyglądasz w takim zestawieniu choć popieram komć u góry, że jakaś barwa ostrzejsza by się przydała:)
OdpowiedzUsuńMi sie podoba Emu z marynarką, nie można myśleć stereotypowo :)
OdpowiedzUsuńEmu Emu najlepsze buty :D cieplutkie, wygodniutkie i do wszystkiego pasują tylko trzeba dobrze o nie dbać bo mogą się zniszczyć nie fajnie...
OdpowiedzUsuńPiękny masz pierścionek *.*
pozdrawiam
assymetryczna.blogspot.com