Dzisiaj odrobinę kulinarnie. Jak wiecie z poprzedniego posta na tegoroczne Święta postanowiłam nie robić za dużo jedzenia. Po pierwsze z lenistwa, a po drugie na śniadanie idziemy do rodziny- więc nie ma potrzeby, żebym godziny spędzała w kuchni.
sobota, 30 marca 2013
czwartek, 28 marca 2013
Inspiracje Wielkanocne
wtorek, 26 marca 2013
Temat wykładu: Stylizacja dnia
W pracy nie zawsze mam możliwość ubrania się elegancko. Poza tym jak tylko założę coś bardziej wyjściowego to zaraz zasypuje mnie lawina pytań: czy idę do teatru? a może mam randkę? i ogólnie dlaczego tak się odstawiłam? Czy człowiek nie może, tak po prostu, ładnie się ubrać?
niedziela, 24 marca 2013
Futrzana kamizelka w stylizacji
Pogoda za oknem z dnia na dzień coraz lepsza. Temperatury coraz wyższe, a co za tym idzie i ja mam więcej energii i chęci do działania.
czwartek, 21 marca 2013
Wszystko za 5 zł
Czy w sklepach, w których wszystko jest za 5zł są tylko tandetne, plastikowe barachła czy może można znaleźć tam coś godnego uwagi?
Co wy myślicie o sklepach tego typu?
Co wy myślicie o sklepach tego typu?
wtorek, 19 marca 2013
Pielęgnacja z ProSkin
Jakiś czas temu dostałam mały prezent :) A mianowicie całą torbę kosmetyków do pielęgnacji firmy Proskin. Firma kompletnie mi nie znana i uwaga co gorzej, nawet używając Google'a nie udało mi się nic na ich temat znaleźć...(!)
Po dokładnych oględzinach opakowań okazało się, że większość rzeczy jest napisana małymi chińskimi znaczkami co przeraziło mnie jeszcze bardziej...na szczęście zostały też naklejone małe karteczki ze sposobem użycia i składem... Długo się wahałam, ale później stwierdziłam "raz kozie śmierć" i zaczęłam testować!
Na razie używałam liftingującego kremu pod oczy. Ma bardzo dziwny aplikator (albo ja coś źle zrobiłam przy pierwszym użyciu), który wygląda jak mały - w sensie bardzo krótki patyczek. Jeszcze nie wiem jak będę wydobywać krem kiedy jego ilość zmaleje, ale póki co o tym nie myślę. Krem jest bezzapachowy, ma bardzo lekką konsystencję, całkiem fajnie nawilża. I może to kwestia tego , że jeszcze (o dzięki Bogu!) nie mam zmarszczek, ale efektu liftingującego to ja nie czuję.
Później przyszła pora na maskę kolagenową do rąk. W opakowaniu znalazłam kilka mniejszych plastykowych torebek, a w ich wnętrzu foliowe rękawiczki (tak, tak dokładnie takie same jak na stacji benzynowej!!) W środku tych rękawiczek była wilgotna, bawełniana ścierka w kształcie ręki. I ta ściereczka nasączona była preparatem do granic możliwości. Wszystko ciekło, lało się z niej i już po 5 minutach żałowałam, że się za to zabrałam...
Maseczkę powinno się trzymać ok 30 minut, a następnie resztki kosmetyku wmasować w skórę dokładnie tak samo jak w przypadku kremu. Ja wytrzymałam ok 20 minut. Próbowałam wmasować to co zostało, ale było tego tak dużo i było to tak lepkie, że w efekcie postanowiłam zmyć maskę z dłoni. Efektu intensywnego nawilżenia nie zauważyłam;(
Teraz czeka na mnie reszta rzeczy to sprawdzenia czyli maseczka do stóp (też z taką foliową skarpetką!) i dwie maski do twarzy z ekstraktem z winogron i druga z żeńszeniem:) Oczywiście o efektach tych testów na pewno Was poinformuję:) A czy Wy może przypadkiem natknęłyście się kiedyś na kosmetyki tej firmy?
Po dokładnych oględzinach opakowań okazało się, że większość rzeczy jest napisana małymi chińskimi znaczkami co przeraziło mnie jeszcze bardziej...na szczęście zostały też naklejone małe karteczki ze sposobem użycia i składem... Długo się wahałam, ale później stwierdziłam "raz kozie śmierć" i zaczęłam testować!
Na razie używałam liftingującego kremu pod oczy. Ma bardzo dziwny aplikator (albo ja coś źle zrobiłam przy pierwszym użyciu), który wygląda jak mały - w sensie bardzo krótki patyczek. Jeszcze nie wiem jak będę wydobywać krem kiedy jego ilość zmaleje, ale póki co o tym nie myślę. Krem jest bezzapachowy, ma bardzo lekką konsystencję, całkiem fajnie nawilża. I może to kwestia tego , że jeszcze (o dzięki Bogu!) nie mam zmarszczek, ale efektu liftingującego to ja nie czuję.
Później przyszła pora na maskę kolagenową do rąk. W opakowaniu znalazłam kilka mniejszych plastykowych torebek, a w ich wnętrzu foliowe rękawiczki (tak, tak dokładnie takie same jak na stacji benzynowej!!) W środku tych rękawiczek była wilgotna, bawełniana ścierka w kształcie ręki. I ta ściereczka nasączona była preparatem do granic możliwości. Wszystko ciekło, lało się z niej i już po 5 minutach żałowałam, że się za to zabrałam...
Maseczkę powinno się trzymać ok 30 minut, a następnie resztki kosmetyku wmasować w skórę dokładnie tak samo jak w przypadku kremu. Ja wytrzymałam ok 20 minut. Próbowałam wmasować to co zostało, ale było tego tak dużo i było to tak lepkie, że w efekcie postanowiłam zmyć maskę z dłoni. Efektu intensywnego nawilżenia nie zauważyłam;(
Teraz czeka na mnie reszta rzeczy to sprawdzenia czyli maseczka do stóp (też z taką foliową skarpetką!) i dwie maski do twarzy z ekstraktem z winogron i druga z żeńszeniem:) Oczywiście o efektach tych testów na pewno Was poinformuję:) A czy Wy może przypadkiem natknęłyście się kiedyś na kosmetyki tej firmy?
niedziela, 17 marca 2013
Wiosenna sałatka
Coś mnie dzisiaj wzięło na sałatkę, lekką i kolorową. Więc zrobiłam taką na obiad, a żeby pozostać przy lekkości po sałatce bardzo zdrowy deser.
piątek, 15 marca 2013
Godzina dla ziemi
środa, 13 marca 2013
Cytrynowy golf + sneakersy na koturnie
Już cieszyłam się, że nadchodzi wiosna i odliczałam (odliczam nadal) dni kiedy będę mogła w kąt cisnąć wszystkie ogromne kurtki, płaszcze i swetry. Już wyszło słońce, a termometry pokazały 10 st na plusie... Mój entuzjazm i chęć do pracy wzrosła wielokrotnie gdy okazało się, że zima wcale nas nie opuściła tylko zrobiła głupi żart i wróciła ponownie...
Żeby trochę rozjaśnić szare i bure dni postanowiłam ostatnio założyć golf w cytrynowo- słonecznym kolorze, białą, krótką kurteczkę i sneakersy na koturnie o których mogliście przeczytać tutaj.
Żeby trochę rozjaśnić szare i bure dni postanowiłam ostatnio założyć golf w cytrynowo- słonecznym kolorze, białą, krótką kurteczkę i sneakersy na koturnie o których mogliście przeczytać tutaj.
poniedziałek, 11 marca 2013
Disneyowa stylizacja
Kiedy na dworze jest zimno, a większość dnia mam spędzić na uczelni wyjmuję z szafy ubrania, poza tym, że ciepłe, to przede wszystkim wygodne.
sobota, 9 marca 2013
Jak dobrze wykonać demakijaż?
Demakijaż to podstawa w pielęgnacji twarzy i okolic oczu. Bez względu na wszechobecne, biorące górę nad zdrowymi zmysłami zmęczenie nie możemy z tej czynności w żadnym wypadku zrezygnować. Musimy robić demakijaż każdego dnia, a co gorsza trzeba to zrobić porządnie i prawidłowo.
czwartek, 7 marca 2013
wtorek, 5 marca 2013
Lakiery do paznokci
Jak to jest, że coś nam się nie podoba, nie smakuje albo jest stratą czasu i jesteśmy pewni, że tak pozostanie. Tymczasem nagle, zupełnie niespodziewanie dochodzimy do wniosku, że chyba jednak to jest całkiem ładne, a tamto może spróbuję jeszcze raz? nie, niemożliwe, że to od samego początku tak smakowało.
Do pewnych rzeczy trzeba chyba dojrzeć, albo po prostu się zmieniamy...
Kiedyś miałam jeden lakier, którego używałam raz na ruski rok i byłam strasznie zaskoczona kiedy okazywało się, że stwardniał na kamień, a przecież dopiero 3 razy miałam go na paznokciach. Aż pewnego dnia obudziłam się owładnięta szałem lakierowym ;)
Do pewnych rzeczy trzeba chyba dojrzeć, albo po prostu się zmieniamy...
Kiedyś miałam jeden lakier, którego używałam raz na ruski rok i byłam strasznie zaskoczona kiedy okazywało się, że stwardniał na kamień, a przecież dopiero 3 razy miałam go na paznokciach. Aż pewnego dnia obudziłam się owładnięta szałem lakierowym ;)
niedziela, 3 marca 2013
Sneakersy na koturnie
Dzisiaj krótki post o mojej ulubionej części garderoby czyli....butach :-)
Wszyscy oszaleli na punkcie sneakersów na koturnie. Szał zaczął się już w zeszłym roku, jednak ja nie mogłam się przekonać, po pierwsze do sportowych butów (trampki noszę jedynie na treningach), a po drugie do sportowych butów na koturnie. Powiem szczerze, że jak pierwszy raz je zobaczyłam pomyślałam sobie, że to jakiś kompletny koszmar...
Później nadszedł taki moment, że nawet zaczęły mi się trochę podobać..i w końcu nadszedł czas kiedy postanowiłam je sobie kupić. Buty najczęściej kupuję przez internet. Mój ulubiony sklep to www.czasnabuty.pl i oczywiście tam zamówiłam swoja pierwszą parę sneakersów:)
Wybrałam klasyczny czarny model. Dzięki temu, że buty nie mają typowych dla sportowego obuwia przeszyć wyglądają trochę bardziej jak botki:) Niecierpliwie czekam na przesyłkę i mam nadzieję, że już wkrótce pojawi się jakaś stylizacja :)
Wszyscy oszaleli na punkcie sneakersów na koturnie. Szał zaczął się już w zeszłym roku, jednak ja nie mogłam się przekonać, po pierwsze do sportowych butów (trampki noszę jedynie na treningach), a po drugie do sportowych butów na koturnie. Powiem szczerze, że jak pierwszy raz je zobaczyłam pomyślałam sobie, że to jakiś kompletny koszmar...
www.we-dwoje.pl/ buty DeeZee |
www.we-dwoje.pl/ Buty River Island |
www.we-dwoje.pl/ Buty Daichmann |
Później nadszedł taki moment, że nawet zaczęły mi się trochę podobać..i w końcu nadszedł czas kiedy postanowiłam je sobie kupić. Buty najczęściej kupuję przez internet. Mój ulubiony sklep to www.czasnabuty.pl i oczywiście tam zamówiłam swoja pierwszą parę sneakersów:)
czasnabuty.pl |
Wybrałam klasyczny czarny model. Dzięki temu, że buty nie mają typowych dla sportowego obuwia przeszyć wyglądają trochę bardziej jak botki:) Niecierpliwie czekam na przesyłkę i mam nadzieję, że już wkrótce pojawi się jakaś stylizacja :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)